Dzisiejszego postu miało nie być :D Chciałam zrobić sobie przerwę z dodawaniem tu opowiadań do końca miesiąca, żeby dokończyć zaczęte teksty. Nazbierało się ich, aż 5, a ja już nie wiedziałam za które mam się zabrać. A nagle wczoraj tak jakoś zaczęłam pisać to opowiadanie i je wczoraj skończyłam i stwierdziłam, że je tutaj wstawię :P To opowiadanie zostało napisane w jeden dzień, więc raczej nie jest dobre, no ale niech już tu będzie ;P Nie pytajcie dlaczego dałam akurat taki tytuł :P
"Psychol"
Wisiałam głową w dół, a coś trzymało mnie za łydkę. Chciałam
krzyknąć, ale strach mnie sparaliżował. Poczułam jak coś ciągnie mnie w górę.
Wydawało się to absurdalne, przecież drzewa tak się nie zachowują, ale skoro to
nie drzewo tak się mną bawi, to co? Przed oczami miałam tylko konar drzewa. Od
wiszenia robiło mi się niedobrze, bolały mnie płuca.
Najpierw poczułam szarpnięcie, później straszliwy ból, nawet
nie wiedziałam, że może coś tak boleć. Wydawało mi się, że kiedy ból przejdzie
tę granicę, to człowiek umiera. A ja jestem człowiekiem, prawda? Czułam jak
kory drzewa wbijają się i ranią mi skórę, a kości pękają. Drzewo chłonęło mnie
w siebie. Gałęzie weszły mi do gardła, uniemożliwiając nabieranie oddechu,
dusiłam się. Nie oddychałam, ale żyłam. Nadal się dusiłam, nie wiem ile czasu,
na pewno powinnam już dawno się udusić i umrzeć, ale ja żyłam.
Pewnego dnia coś się uspokoiło. Drzewo przestało się ruszać,
ale ja nadal w nim tkwiłam. Przyszła zima. Zamarzłam. Dosłownie zimno w moim
ciele nasiliło się i przestałam już odczuwać większych i mniejszych napływów
chłodu. Przestałam się trząść, nie czułam bólu. Już dawno powinnam była umrzeć,
na wskutek zamarznięcia, ran, głodu, pragnienia, wszystkiego co mnie spotkało,
przecież żadna żywa istota tego nie przeżyje. Ale ja żyłam, dlaczego? Drzewo
też nie wykazywało, żadnych bodźców życiowych, a jednak żyło. Czy stając się
częścią drzewa zaczęłam, żyć i funkcjonować tak jak ono? Chwilę po tym jak
sobie uświadomiłam, że zamarznięcie miało być odpoczynkiem i ulgą, przyszła
wiosna.
Ból wzrósł. Coś się poruszyło i wbiło w skórę. Poczułam jak
gałązki przebijają mi skórę głowy i wychodzą na powierzchnię. Czułam jak
ziarenka wyrastały mi ze skóry, a kiedy dojrzały odrywały się zabierając ze
sobą szczątki mojego ciała. Do bólu zadawanego przez drzewo nie można było się
przyzwyczaić.
Kiedyś myślałam, że to ludzie są potworami. Ludzie mordują,
biją, ranią, znęcają się fizycznie, psychicznie dla własnej przyjemności.
Lubiłam uciekać od nich do natury, lasów, łąk. Lubiłam mieć kontakt z przyrodą,
uważałam, że tylko ona nie jest w stanie mnie zranić. Chętnie chodziłam do lasu
na spacery i słuchałam śpiewu ptaków i szmerów liści na drzewach. Dzisiaj
zrozumiałam, że to nie ludzie są potworami tylko drzewa. Człowiek pozwala
umrzeć, prędzej czy później, ale człowiek nie jest w stanie utrzymać drugiego
człowieka przy życiu tyle czasu ile ma ochotę, a drzewo brutalnie torturuje
swoje ofiary wymuszając życie do swojego dożywocia. Są one bardziej brutalne od
nie jednego psychola z siekierą w ręce. Ale wy tego nigdy nie zrozumiecie.
Nigdy w to nie uwierzycie, aż nie będzie za późno.
Znakomity tekst! Stajesz się coraz bardziej pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńhaha :3 dziękuję :)
Usuńłał ...naprawdę wielkie ŁAŁ... TEKST wciągnął mnie całkowicie jesteś niesamowicie DOBRA....
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Taki komentarz bardzo motywuje do dalszego pisania :3
UsuńNaprawdę very imponujące...
OdpowiedzUsuńSerio...
Piękny tekst...
I am very się cieszę that się podobało :P
UsuńŚwietne! Może nie perfekcyjne, ale ŚWIETNE! Szkoda, że nie dłuższe... Więcej, więcej, więcej takich ^^
OdpowiedzUsuńJejeczku, przeczytałam resztę bloga i chyba się zakochałam. Piszesz naprawdę pięknie, pielęgnuj talent, pielęgnuj!
UsuńDziękuję bardzo ;3
UsuńNiesamowite. Masz talent dziewczyno. Pisz dalej. Wiem, że czasem ciężko dokończyć tekst. Ja zazwyczaj kończąc jeden w głowie przetwarzam kolejny. Od tego nie można się uwolnić. Czekam na więcej. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://annka-blogotymiowym.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńIntrygujące...
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń