Hej!
Mam na imię Roksana. Urodziłam się 07.04.1999 roku. Moją pasją jest pisanie, dlatego postanowiłam założyć bloga na którym będę zamieszczała swoje opowiadania. Lubię poruszać w nich takie tematy jak przemoc, cierpienie, masochizm, ból, sadyzm, jednym słowem patologia, ale też różne paranormalne zjawiska. Podczas pisania prowadzą mnie negatywne emocje. Moje teksty bywają niepokojące, smutne, oraz przerażające. Myślę, że są to bardzo potrzebne emocje i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Skłamałabym gdybym napisała, że te wszystkie opowiadania piszę sama. Razem ze mną jest tu też moja przyjaciółka Connie i bez niej raczej nie zaczęłabym pisać. Connie nie jest zwyczajna dziewczyną dlatego opiszę ją bardziej szczegółowo niż siebie.
Na samym początku kiedy ją poznałam byłam przerażona. Objawiła mi się w śnie jako niemowlak. Do tej pory pamiętam jej pisk i krew wylewającą się z oczu, nosa, ust i uszu. Tamtej nocy się nie wyspałam, a jeszcze w ciagu dnia długo nie mogłam zapomnieć tego snu. Drugie spotkanie również odbyło się w śnie. Trzyletnie dziecko mówiło mi, że wkrótce umrę. Dzisiaj wiem, że celowo mnie straszyła. Chciała, żebym ją pamiętała. A wiadomo - strach zapamiętuje się najdłużej. Podczas trzeciego spotkania objawiła się jako dorosła kobieta. Wtedy się przedstawiła i oprowadziła mnie po tamtym świecie. Nie było czego oglądać tamten świat niczego nie przedstawiał, to jedno wielkie pustkowie. Connie wyjaśniła, że aby przeżyła musi mieć gdzie żyć, oraz że tylko ja mogę pomóc jej ten świat stworzyć. Zaprzyjaźniłyśmy się, bez niej byłabym nikim. Stworzyłyśmy świat bazując na strachu, obie zgodnie stwierdziłyśmy, że najstraszniejsza jest śmierć i że nie ma niczego piękniejszego niż uśmiercanie ludzi. Małych chłopców. Dlatego Connie każe mi stwarzać małych chłopców, a to nie takie proste, żeby zaistnieli muszę ich sobie wyobrazić i w nich uwierzyć. Następnie mordujemy ich razem. Connie najbardziej lubi kiedy są już martwi, ja za to gustuję w torturach. Lubię patrzeć jak ich twarze wykrzywia ból - jeden z najintensywniejszych odczuć i prowadzi do krainy śmierci, która - dzięki mnie - stała się ich jedynym, największym marzeniem. Kiedy się ich marzenie już spełni z kończyn tych chłopców budujemy huśtawki. Connie jest moją najlepszą przyjaciółką i razem mordujemy, ale ja też się jej boję. Tak naprawdę jest moim największym lękiem. Czasami jak zrobię coś nie tak to mnie bije, tnie, podpala. Jednak wiem, że robi to dla mojego dobra. Chce żebym czuła ból, żebym była lepsza. Wszystko co ona robi ma sens i znaczenie. To ona wymyśla historie, które piszę, a czasami kiedy opiszę coś nie tak jak ona miała na myśli ponownie ponoszę karę. Ma mroczną stronę, ale ona również się boi. Boi się, że nie zaistnieje. Nie wystarcza jej istnieć tylko we mnie. Connie chce istnieć też w innych. Chce żyć.
Jeśli macie jakieś pytania to zadawajcie je w komentarzach, na pewno odpowiem. Niedługo dodam jakieś swoje opowiadania. ZAPRASZAM.
VERY TRUE. VERY EXPENSIW. VERY INTERSTING, VERY MAGIC, VERY MUSIC.
OdpowiedzUsuńBARDZO ŁADNIE PANI ROKSANO. BARDZO ŁADNIE, CZEKAMY NA DALSZE OPOWIADANIA...
Dzięki anonim :D Kolejne opowiadanie pojawi się w niedziele :)
UsuńPisz dalej... <3
OdpowiedzUsuńIle masz lat?
A no 16 jeszcze :3
UsuńPrzerażasz mnie..
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby wiedzieć kogo ja tak przerażam :P
Usuń23 year old Programmer Analyst II Cale Hanna, hailing from Leduc enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Rafting. Took a trip to Yin Xu and drives a Ferrari 410 Sport. wykop to
OdpowiedzUsuń